Ten klaun już się więcej nie zaśmieje…
Przed przyjazdem do Mołdawii spotkałem się z opinią, że w Kiszyniowie nie ma wiele do zobaczenia. Miasto faktycznie na pierwszy rzut oka nie wydaje się proponować za wiele. W takich wypadkach couchserfer czy zaprzyjaźniony miejscowy może okazać się skarbnicą wiedzy. To dzięki Dmitrowi zwiedziłem w Kiszyniowie niesamowite miejsce – opuszczony cyrk. Obok tego betonowego kolosa …