...O PODRÓŻOWANIU...

Nowy w sieci

Przestrzeń. Błysk. Narodziny gwiazdy. Blog.

Pytanie: co się z nim stanie? W sieci nie brakuje białych karłów.

Własna myśloodsiewnia pociąga za sobą odpowiedzialność.

Długo zastanawiałem się nad sensem takiej strony. Kto to będzie czytał? Ciężko zabłysnąć we wszechświecie. Przeważyły sugestie znajomych i pomoc Eweliny, której bardzo za to dziękuję.

Głównym planem było stworzenie strony, na której mógłbym opowiedzieć o moich podróżach. Początkowo planowałem nawet nazwać stronę włóczykij, niestety ta nazwa była już zarezerwowana. Miał więc powstać blog podróżniczy. Nie zamierzam się jednak ograniczać. Przygotujcie się również na filmowe i muzyczne recenzje, trochę filozofii, poezję  i… na co tyko mi wpadnie do głowy.

Dość więc gdybania. Rzeczywistość i tak ją zweryfikuje. Co raz więcej ludzi ma dostęp do Internetu. Prawdopodobnie niedługo będzie popularniejszy od telewizji. Sam ten fakt zachęca do działania. Każdy tu może znaleźć miejsce dla siebie! Jest to na swój sposób niesamowite. Należy tylko uważać, by się nie wypalić.

Roman Husarski

8 myśli na temat “Nowy w sieci”

  1. Na pytanie: 'Kto to będzie czytał?’, odpowiedź brzmi: 'Na pewno ja, Twoja kuzynka. 🙂 A także zapewne Twoi przyjaciele.’
    Cieszę się, że masz wreszcie takie miejsce, gdzie będziesz mógł się spełniać, pisząc o wszystkim, co zajmuje Twe myśli. I nie wierzę, by Twój płomień mógł się kiedykolwiek wypalić. Czyjkolwiek, ale nie Twój. Masz w sobie zbyt dużo siły, a jakbyś nawet na jakiś czas przycichł, powstaniesz znowu, niczym Feniks 🙂
    Powodzenia. ;*

  2. ja nigdy nie skupiałam się na tym czy ktoś będzie czytał moje wpisy. Pisałam, bo to był sposób na wyrzucenie z siebie wszystkiego co było dobre, złe, obojętne, co było moim komentarzem na temat świata, życia. Później doszłam do wniosku, że skoro nie potrzebuje opinii to może lepiej będzie przerzucić się na papier. Tak też zrobiłam. Ty jednak masz w zamiarze przekazywać coś innym ludziom. Coś ważnego. Coś co zapewne, nie jest związane tylko z Twoim życiem, ale też z życiem innych (podróże). Na pewno pomogę Ci w znalezieniu osób, które będą chciały czytać to co chcesz powiedzieć. Takich jak my jest wiele, wiele więcej. Czekam z niecierpliwością (naprawdę!) na kolejne wpisy 🙂

  3. Nie zawsze jest czas i miejsce, żeby naciągnąć kogoś na podróżnicze zwierzenia, dlatego wierzę, że tu uda mi się poczytać trochę o Twoich podróżach, bo za każdym razem, kiedy dowiaduję się o miejscach, w których już byłeś, jestem zdumiona. Ja niestety nie byłam nigdzie, dlatego chętnie poczytam. Fighto! Do dzieła! ^^

  4. Ja również dodam do ulubionych 🙂 Musisz tylko Romku zrobić małą korektę daty- pierwszy wpis istnieje jako 22 października, a Tobie najwyraźniej chodziło o listopad 🙂

  5. Bracie, inicjatywa wspaniała i zarazem niezwykle trudna.
    Regularnie będę zaglądał i z niecierpliwością wyczekiwał kolejnych wpisów.
    Liczę na opowieści, przewodniki i spostrzeżenia oczami Romka.
    Ardua prima via est… Tako bądź prekursorem i przecieraj szlaki którymi może w przyszłości ktoś z czytających (zachęconych) również będzie mógł przejść.
    Zdravim !

  6. Romku! Twój blog już od samego wejścia napawa mnie dużym optymizmem
    🙂 Szczerze nie mogę się doczekać aż napiszesz o którejś ze swych podróży. Od zawsze lubiłam słuchać jak opowiadasz o swoich przeżyciach i doświadczeniach a pomysł z przelaniem ich na papier i ukazaniu innym jest świetny 😀 Trzymam za Ciebie kciuki 🙂

Leave a Reply