Nigdy nie usłyszałem od żadnego znajomego Turka dobrego słowa o Tarlabasi. Ta kurdyjska dzielnica Istambułu przyciąga całą plejadę osobowości: prostytutki, dilerów, afrykańscy emigrantów, cyganów, transwestytów… najbardziej wykluczonych z wykluczonych. Tu życie toczy się na ulicy, tu biegają wszędzie gromadki dzieci, tu zgubiłem się i tu proponowano mi narkotyki i próbowano mnie okraść. W Tarlabasi wraz …