Korea Południowa

Dalgona coffee, czyli o koreańskiej sztuce marketingu

Na tropie trendów

Gdy w lutym rząd Moon Je-ina  zwrócił się z prośbą do obywateli, aby poddali się dobrowolnej kwarantannie, koreańskie ulice opustoszały na kilka tygodni. Zamknięci w domach Koreańczycy potrzebowali czegoś na osłodę i tak powstała dalgona coffee (달고나커피). Koreańczycy kochają kawę, więc kawowy deser, który z łatwością można zrobić samemu w domu, pomógł im przetrwać trudny czas bez codziennych wizyt w kawiarni. Napój szybko zyskał popularność na całym świecie. W internecie można znaleźć setki filmów pod #dalgonacoffeechallenge pokazujących, jak przygotować napój. Paradoks polega na tym, że napój ten ani nie jest dalgoną, ani nie jest prawdziwą kawą. Przygotowuję się go bowiem z kawy rozpuszczalnej, cukru, gorącej wody i mleka.

Wersja home made otrzymała swoją nazwę, ponieważ przypominała w smaku tradycyjny, koreański smakołyk na bazie toffi. Ta klasyczna, słodka przekąska, nazywana czasem również ppopgi (뽑기), była popularna w latach 70. i 80. i wciąż można ją kupić na ulicy. Nasz koreański kolega powiedział, że to „smak dzieciństwa”. Obecnie w praktycznie wszystkich kawiarniach pod nazwą dalgona coffee serwuje się kawę z dodatkiem oryginalnej przekąski. Nam nie udało się znaleźć „instagramowej” wersji dalgona coffee w żadnej kawiarni jak do tej pory. Turyści mogą być nieźle zaskoczeni.

Oryginalna dalgona sprzedawana na ulicy.
Fot. R. Husarski

Dalgona coffee jest już dziś wszędzie. Czujni koreańscy marketingowcy, którzy nigdy nie przepuszczą nawet najmniej okazji, aby wylansować nową modę, zadziałali modelowo. Korea jest krajem konsumpcji. Ilość świąt wymyślonych jedynie dla zarobku jest tu przytłaczająca. Oprócz Walentynek (panie dają prezenty panom), w Korei świętuje się jeszcze 14 marca Biały Dzień (panowie dają prezenty paniom), 21 maja jest Święto Małżeństw (więcej prezentów), a jeśli jesteś singlem, to swój dzień masz 11 listopada, czyli tzn. Pepero Day, gdzie oprócz prezentów w formie paluszków oblanych czekoladą, czyli właśnie pepero, dajesz innym singlom i znajomym więcej prezentów. Dodatkowo pary świętują też każde 100 dni swojego związku, o innych, większych rocznicach czy świętach, nie wspominając (prezenty, prezenty, prezenty). W każdym mieście jest również nieoficjalna, ale wszystkim znana, lista miejsc, do których należy zabrać swoją drugą połówkę na romantyczne spacer czy kolację. Koreańczycy często żartują, że aby mieć dziewczynę trzeba być bogatym. Jasne, nie każda para wpadła w marketingową machinę wydawania pieniędzy, ale luźna obserwacja pozwala stwierdzić, że większość, szczególnie młodych ludzi, podąża wyznaczonymi przez firmy szlakami. Zatem niedługo po tym, jak dalgona coffee szturmem podbiła Instagram, słodki napój pojawił się w regularnej ofercie kawiarni, a sklepy zalały „dalgonapodobne” produkty. Nawet jednak w tej wersji fani kawy będą rozczarowani. Ilość cukru przekracza w napoju wszelkie normy…

Znowu popularnością cieszą się nieco zapomniane karmelowe słodycze

 

 

1 myśl na temat “Dalgona coffee, czyli o koreańskiej sztuce marketingu”

Leave a Reply