Jak wygląda codzienne życie studenta w Korei Południowej? Co warto zobaczyć w azjatyckim metropolis? Czy w dobie Internetu można jeszcze przeżyć szok kulturowy? Co czwartek serwuję moje wrażenia i przemyślenia z Seulu. Uwaga, kuchnia koreańska bywa pikantna!
Dwa słowa z historii
Historia prawosławia w Korei jest stosunkowo krótka, ale zawiła. Pierwsza liturgia odprawiona została na Półwyspie w 1900 roku przez rosyjskiego mnicha, a już trzy lata później wybudowaną pierwszą cerkiew. Rozwój prawosławia został jednak zatrzymany przez zwycięski pochód Japonii, która postrzegała prawosławie jako „V kolumnę” Rosji. W 1921 roku z powodu bolszewickiego terroru prawosławni w Korei stracili kontakt z cerkwią-Matką. Zwierzchnictwo nad misją przejęła Japońska Cerkiew Prawosławna, która swoje korzenie również wywodzi z Moskwy.
Po wyzwoleniu Korei w 1945 roku Cerkiew próbowała ustanowić swoją własną administrację, lecz spotkało się to z odmową po obu stronach granicy. Amerykanie postrzegali prawosławnych jako sowieckich agentów. Na Północy duchowni zaczęli „znikać”. Wojna koreańska niemal doszczętnie zniszczyła nową wiarę w Korei, a garstka ocalałych wiernych schroniła się w Busan, gdzie otrzymała pomoc od walczących po stronie ONZ greckich żołnierzy.
W pierwszych latach Republiki Koreańskiej prawosławni nie mieli kontaktu ani z rosyjską czy japońską cerkwią. Pozbawieni duchowego przewodnictwa postanowili w 1955 roku wystosować prośbę do Patriarchatu Konstantynopolitańskiego o objęcia zwierzchnictwo nad młodym kościołem. Dzisiejsza Cerkiew Prawosławna Korei podlega właśnie Konstantynopolowi. W całym kraju istnieje kilkanaście cerkwi, a także dwa monastery (męski i żeński).
Jednak w 2018 roku Rosyjska Cerkiew Prawosławna upomniała się o dawne terytoria, co doprowadziło do rozłamu wśród i tak niewielkiej wspólnoty. Więcej o tych burzliwych wydarzeniach i o możliwych dalekosiężnych konsekwencjach przeczytasz w moim artykule dla Tygodnika Powszechnego.
W praktyce
Cerkiew św. Mikołaja w Seulu jest największą prawosławną świątynią w Seulu. Zazwyczaj prowadzone są tu dwie liturgie. Jedna w kaplicy w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, druga w katedrze – po koreańsku. Liturgia koreańska sprawowana jest w akompaniamencie organów (wpływ protestancki), a ikony podpisane są w hangulu. Wiernych martwi brak koreańskiej prawosławnej Biblii, ale dla porównania Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny własną liturgiczną edycję wydał dopiero w 2014 roku.
Niezwykle urzekające jest to, że na Świętej Liturgii w katedrze spotykają się ludzie z całego świata: Etiopczycy, Kopci, Amerykanie, Japończycy, Gruzini, Grecy i oczywiście szeroko pojmowani Słowianie. Wyznanie wiary śpiewane jest zazwyczaj po kolei w języku koreańskim, rosyjskim i angielskim. Po zakończeniu służby wszyscy spotykają się na wspólnym posiłku.
Cerkiew znajduje się przy Aeogae Station (애오개역, linia metra nr. 5, wyjście nr. 4) więcej informacji tu.