Wyspy Andamańskie. Ross Island – angielska herbatka na krańcu świata
Lord Smith spał dzisiaj wyjątkowo nerwowo. Nieznośny upał nie zelżał nawet po zmroku, a brzęczące całą noc owady doprowadzały go do obłędu. Doprawdy, miał czasem za złe ojcu, że nigdy nie wykazał większej ambicji i zadowolił się posadą średniej rangi urzędnika zamorskiej kolonii. Może nie utknąłby na tych przeklętych Wyspach Andamańskich? Koledzy, których ojcowie zajmowali …